Architekt z wyobraźnią. Projektuję wszystko. Realizuję nietypowe zamówienia.

Gimbal na kciuk

Gimbal na kciuk

Trzecia wersja kieszonkowego gimbala Po wykonaniu drugiego gimbala grawitacyjnego i jego testach zacząłem zastanawiać się nad uproszczeniem jego konstrukcji, tak by go jeszcze bardziej zminiaturyzować i zmniejszyć ilość części. I tak powstała trzecia wersja gimbala- gimbal kciukowy. Pozostawiłem mocowanie na szybkozłączkę typu GoPro. Dzięki czemu mogę nadal używać z nim Dowiedz się więcej…

Gimbal z uchwytem GoPro

Gimbal z uchwytem GoPro

Druga wersja kieszonkowego gimbala dla turysty Po wykonaniu pierwszego gimbala grawitacyjnego i jego testach wprowadziłem kilka zmian. W ten sposób powstała jego druga wersja. Wymieniłem mocowanie uchwytu smartfona za pomocą gwintu statywowego na mocowanie na szybkozłączkę typu GoPro. Dzięki temu mogę mocować do gimbala smartfon lub kamerkę. Drugą zmianą było Dowiedz się więcej…

Brelok do wpinania

Brelok do wpinania- 2 wersje

Łatwe mocowanie przedmiotów Pomysł na brelok do wpinania powstał z potrzeby. Jego zadaniem jest ułatwienie przenoszenia w kieszeniach lub torbie drobnych rzeczy bez ryzyka ich wypadnięcia i zgubienia w trakcie wyjmowania innych przedmiotów. W breloku można spiąć kilka przedmiotów i wyjąć je jednocześnie wyjmując brelok. Dzięki osobnym zapadkom każdy z Dowiedz się więcej…

Składany gimbal grawitacyjny

Składany gimbal grawitacyjny

Kieszonkowy gimbal dla turysty Dzisiaj przedstawiam projekt składanego gimbala grawitacyjnego mojego autorstwa. Gimbal jest łożyskowany. Posiada konstrukcję rozbieralną. W czasie transportu mieści się w kieszeni i jest lekki. Montaż i napełnienie obciążnika jest prosty i szybki. Obciążnik można wypełnić śrutem, żwirem, piaskiem itp. Zalety gimabala: lekki- wnętrze elementów jest puste Dowiedz się więcej…

Mobilna podstawa stracha na ptaki

Mobilna podstawa stracha na ptaki

Mobilna podstawa stracha na ptaki powstała przypadkiem. Dostałem za zadanie przymocowanie sokoła do balustrady balkonu. Producent straszaka nie zawracał sobie głowy takim drobiazgiem jak mocowanie. Mogłem go po prostu przykręcić na sztywno a mogłem też trochę ruszyć głową no i ruszyłem.